Stopień trudności : łatwa
Moja podróż przebiegała następująco:
Początek szlaku: Korbielów, szlak żółty ( do schroniska na Hali Miziowej) czas przejścia ok. 2 godz.25 min.
Dalsza podróż :
- wzdłuż potoku Buczynka idziemy pośród ogromnej ilości pensjonatów i domów wypoczynkowych, do momentu wejścia w las,
- Hala Miziowa ( położona na ok 1270 m.n.p.m.) wraz ze schroniskiem PTTK,
- szlak żółty ( ok. 0,35 min) lub szlak czarny ( 0, 25 min.) na szczyt Pilska.
Droga powrotna:
Zejście z Pilska na Halę Miziową, szlakiem czarnym, następnie z Hali Mizowej do Korbielowa szlakiem zielonym (czas ok. 1 godz. 40 min.) Uwaga! Nie pomylić szlaków przy schronisku, bo szlak zielony prowadzi także w kierunku Sopotni Wielkiej!
Poniżej link do kalkulatora szlaków z wytyczoną trasą i punktami GOT:
Schronisko Na Hali Miziowej 1270 m.n.p.m. |
Szczyt Pilska biegnie przez granicę polsko - słowacką. Warto tutaj zaznaczyć, iż szczyt po polskiej stronie ma wysokość 1543 m. n.p.m. ( Góra Pięciu Kopców), natomiast właściwy wierzchołek znajduje się po stronie słowackiej wraz z krzyżem i ołtarzem.
Ciekawostka: Rozległa kopuła szczytowa Pilska podczas złej widoczności jest mylna
orientacyjnie. Zimą 1980 we mgle zagubiła się tutaj grupa sportowców z
trenerem, w wyniku czego trzech młodych ludzi zginęło z wyczerpania.
Pilsko jest przede wszystkim dobrze znanym centrum sportów zimowych. Powyższe schronisko nie przypomina typowych górskich schronisk, drewnianych, skromnych. Jest wręcz czymś w rodzaju górskiego hotelu:). Znajduje się tu także pole namiotowe, więc w sprzyjających warunkach można mieć tani nocleg.:)
Na miejscu można, oczywiście za zgodą obsługi schroniska rozpalić ognisko:) Nie zwlekamy:)
W trakcie biesiadowania część ekipy idzie na szczyt Pilska podziwiać zachód słońca.
" Zwieść cię może ciągnący ulicami tłum, wódka w parku wypita albo zachód słońca. "G. Turnau " Naprawdę nie dzieje się nic" |
A tak wyglądały Tatry ok 3 :30 :)
Po wyjściu na szczyt z utęsknieniem czekamy na choćby jedną oznakę mającego nadejść ciepełka;)
"A wszystko to stało się między wschodem i zachodem tego samego słońca."
Szczyt porośnięty jest kępami kosodrzewiny, trawą i pokryty rumoszem skalnym. Na powyższych zdjęciach te iglaste wierzchołki to właśnie kosodrzewina.
Wynurzające się zza gór Słońce! Lady in red... |
W końcu ujrzeliśmy go w całej okazałości.
I niewinna chmurka przecięła tarczę, ale za to jaki efekt powstał...
Tymczasem zmierzamy w kierunku powrotnym do schroniska. Satysfakcja ogromna, że zobaczyło się w takich okolicznościach zachód i wschód słońca. Wracamy do cieplutkich łożek:P Po wschodzie każdy uczestnik wyprawy ma wrażenie, że nowy duch wstępuje w naturę i ze stanu hibernacji ponownie "włącza" się do życia. Wraz ze wschodem potwierdza się w myślach jak mantrę - "Słońce to życie " !