czwartek, 21 listopada 2013

Tatry Zachodnie - Grześ- Rakoń- Wołowiec



Stopień trudności : średnia
Początek szlaku: Schronisko na Polanie Chochołowskiej
Dalsza podróż :
  •  szlak żółty w kierunku Grzesia ( 1653 m. n.p.m.)- zajmuje ok 1 godz. 10 min.
  • szlak niebieski w kierunku Rakonia ( 1879 m n.p.m.)- zajmuje ok.1 godz.
  • dalej szlakiem niebieskim przez Przełęcz Zawracie na Wołowiec (2064 m. n.p.m)- zajmuje ok 35 min.
Droga powrotna:
  • szlak zielony w kierunku Polany Chochołowskiej przez Przełęcz Zawracie - zajmuje ok. 1 godz. 40 min.
Trasa stosunkowo nie wymagająca zbyt wielkiej sprawności fizycznej.
Poniżej zarys całej trasy:
 Punkty GOT




Czerwcowa pogoda rozpieszczała tatrzańskich miłośników. Wręcz było upalnie. Zbytnio nie przepadam za wybieraniem się w długie trasy w upalne dni. Jednakże miłość do gór nie pozwala siedzieć w 4 ścianach. Wraz z kilkoma towarzyszami zaczęliśmy podróż wczesnym rankiem od Polany Chochołowskiej. Widoki zapierały dech w piersi!






Jak widać na powyższych fotkach pogoda i krajobrazy bajkowe! Jednakże podróż w blisko 30 st. upale daje się we znaki za sprawą wszechobecnych much, które namiętnie i wciąż atakowały całą ekipę, a im człowiek wyżej się piął, im bardziej pocił, tym było ich więcej i więcej...!

Choć nie posiadam żadnego zdjęcia ze szczytu Grzesia, warto zaznaczyć, iż jest to dwuwierzchołkowy szczyt, zbudowany z twardych piaskowców z okresu triasu. Z " Wielkiej encyklopedii tatrzańskiej" możemy dowiedzieć się , iż polska nazwa szczytu pochodzi od gwarowego, góralskiego słowa grześ oznaczającego grzbiet lub grzędę o stokach stromo opadających na dwie strony. Przez polskich górali dawniej nazywany był Kończystym, przez słowackich Lúčna lub Končistá. Poniżej fotki z drogi na Grześ oraz Rakoń.


A oto i ma skromna postać :D
"Jak dobrze nam zdobywać góry
I młodą piersią chłonąć wiatr.
Prężnymi stopy deptać chmury
I palce ranić ostrzem Tatr.




" W drodze do ce­lu nie liczy się sam cel , lecz doświad­cze­nie ja­kie zdo­byliśmy idąc nią "

I tym sposobem docieramy na Rakoń, szczyt porośnięty u zboczy kosodrzewiną. Niegdyś te tereny służyły pasterzom do wypadsania owiec. Stąd też , patrząc w kierunku zachodnim i południowym, widzimy przepiękne Rohackie stawy. Widok jak z bajki! 


Prawda, że cudowne??
W drodze na szczyt Wołowca, robimy kilka przerw, choćby na uchwycenie wspaniałych chwil aparatem, oraz wiadomo na zaspokojenie pragnienia.:) Na szczycie Wołowca, biwakujemy sobie przez ok. godzinkę, nasycić oczy widokiem, ciało posiłkiem, a ducha wspólnymi żartami. Nabieramy też  krzepy na powrót.:)

W tym miejscu sobie robimy "biwak", Wołowiec, 16.06.2012 r.


 Szczyt Wołowca to kopulasty masyw. Nam tym razem się nie udało, ale na stałe zamieszkiwany jest przez kozice oraz  po północnej stronie szczytu przez świstaki.


Szlaki wejściowe, poza wejściem od Rohaczy są pozbawione większych trudności, natomiast wymagają pokonania stosunkowo dużej odległości i różnicy wzniesień.


 To zdjęcie podoba mi się najbardziej! 

 Szlak na Wołowiec w sezonie jest często uczęszczany zarówno przez polskich jak i słowackich turystów, zatem jeśli ktoś szuka oazy spokoju i "oderwania" od wszędobylskich ludzi ;) , polecam go jesienią.

 Poniżej tabelka dla turystów posiadających książeczkę GOT z punktacją za trasę.

Tabela - Propozycja wypełnienia książeczki GOT

Lp Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
Pkt.
GOT
Uwagi
1Schronisko na Polanie Chochołowskiej - GrześT.028
2Grześ - Rakoń T.025
3Rakoń - Zawracie T.023
4Zawracie - Wołowiec T.020
5Wołowiec - Zawracie T.020
6Zawracie - Schronisko na Polanie Chochołowskiej T.025
RAZEM21