poniedziałek, 28 października 2019

Beskid Żywiecki: Słowianka- Lachowe Młaki

Data: 20.10.2019 r.
Kalkulator szlaków: Przebieg szlaku + GOT


Trzeba przyznać, iż jesień tego roku jest przepiękna. Praktycznie cały październik była złota. Zdecydowanie byłam za czymś w rodzaju spaceru wśród beskidzkich lasów, aby podziwiać uroki tej pory roku. Wybór padł na bliską Żywcu wieś Bystra i trasę na Słowiankę. Startujemy niebieskim szlakiem, schodzimy natomiast ( nie tak jak w kalkulatorze w linku powyżej) trasą rowerową, popod zbocza Magury, czyli żółtym szlakiem, który jest także ścieżką edukacyjną.


Z umieszczonych na początku niebieskiego szlaku tablic informacyjnych dowiadujemy się, że w XVI w. istniała w Bystrej niewielka sztolnia, w której mieszkańcy wsi wydobywali dla swojego użytku węgiel kamienny oraz rudę żelaza ( wzmianka o sztolni znajduje się w " Dziejopisie Żywieckim", jednak nie zostało to historycznie udokumentowane) Prawdziwe natomiast jest,  ze po I wojnie światowej istniał tutaj  kamieniołom, w którym pracowała miejscowa ludność.  Kamieniołom istniał także w czasach i niewiele po II Wojnie Światowej.



Już teraz wiem, dlaczego miejsce przez które przechodzimy aby dostać się na Słowiankę zwie się Lachowe Młaki. Nie spodziewałam się, że w taką piękną pogodę utrzymującą się już przez kilka tygodni będziemy brodzić w bagnach.  Sporo jest na szlaku miejsc gdzie wydaje się, że jest fajna, sucha ścieżka, bo wszystko pokryte jest dużą warstwą kolorowych liści, a tu niespodzianka i pod tymi pięknymi darami lasu znajdują się młaki, czyli podmokłe skupiska wód podziemnych, takie mini- bagna...Mi, na szczęście udało się ugrzęznąć w tym tylko do kostek, ale nasza współtowarzyszka podróży zamoczyła się do kolan. Nie spodziewałam się dzisiaj takich "atrakcji" na takim niewinnym szlaczku:)


Po półtoragodzinnym spacerku docieramy na szczyt Słowianki ( 856 m.n.p.m.). Szczy ten znajduje się w masywie Romanki. Znajduje się tutaj także prywatne schronisko " Stacja Turystyczna Słowianka". Chatka ta znajduje się na trasie Głównego Szlaku Beskidzkiego. Jeśli liczyliśmy na podziwianie jakichś ciekawych widoków to możemy czuć się zawiedzeni, gdyż okolice schroniska są mocno zalesione. Podobno jest jakiś punkt widokowy poniżej schroniska, gdzie można zobaczyć Romaknę, Rysiankę i Halę Pawlusią. My jednak odpoczywamy pijąc kawkę na zewnątrz i rozkoszując się październikowym słońcem. 
Trasa ta jest także chyba jedną z ulubionych tras motocrossowców i qadowców, bo bardzo dużo mijamy ich po drodze i przy schronisku.  Więc jeśli ktoś przyszedł posłuchać szumu potoku, śpiewu ptaków czy szumu drzew, też może czuć się zawiedziony.
W chatce jest ok. 30 miejsc noclegowych, niewielki bufet. Właściciele oferują także możliwość przejażdżki czy też nauki jazdy konnej.





Po godzinie ruszamy z powrotem. Początkowo ścieżką edukacyjną, która jest także fragmentem ścieżki rowerowej.  Widoki w trasie robią się coraz bardziej zachęcające. 
Schodzimy również do Bystrej, jednak w innym miejscu, więc musimy podjeść  ok pół godziny asfaltową drogą w kierunku parkingu. 






Popularnym punktem startowym na Słowiankę jest też szlak czarny z Żabnicy Skałki, szlak jednak jest bardziej zarośnięty i mocno wyrywający do góry, więc jeśli ktoś lubi iść w góry, ale nie lubi się zbytnio przemęczać lub chce uciąć niewymagająca wędrówkę to polecam zdecydowanie moją trasę:)