środa, 22 kwietnia 2015

Mysłowice ( VIII Zlot Oddziałów PTTK woj. śląskiego)


Już po raz VIII  w naszym województwie odbył się Zlot Oddziałów PTTK woj. śląskiego. Wydarzenie to miało miejsce na terenie Mysłowic 18 kwietnia 2015 r. Przy okazji Zlotu Oddział PTTK Mysłowice obchodził 50-cio lecie swojej działalności.
Na ten dzień organizatorzy przygotowali dla swoich członków szereg atrakcji, m.in. trasy piesze ( 3 opcje do wyboru), autokarowo- piesze oraz dwie trasy rowerowe. Koło Miejskie PTTK im. R. Niemczyka z Żywca wraz z towarzyszącym mu Kołem PTTK " Beskidek" w Porąbce wybrało pierwszy wariant trasy pieszej obejmujący Rynek, kościół Narodzenia NMP (zwiedzanie - to najcenniejszy barokowy kościół w GOP), zwiedzanie starówki; ulice; Starokościelna, Grunwaldzka, Plac Wolności (pomnik Prymasa Augusta Hlonda), Powstańców (Ratusz, stacja kolejowa, willa Kuderów), Promenada (dawny obóz i więzienie policyjne), Portowa, Trójkąt Trzech Cesarzy, Brzęczkowice/Muzeum Misyjne, ul. Oświęcimska, Centralne Muzeum Pożarnictwa i Muzeum Miasta Mysłowice.


Startujemy ok. godz. 9 z ulicy nieopodal mysłowickiego rynku. Sobotni poranek jest dosyć zimny jak na drugą połowę kwietnia.  Pani przewodnik umiejętnie prowadzi nas po mieście, przybliżając nam jego historię. 
O Mysłowicach wspomina jako pierwszy dokument z 1360 r. księcia opawsko- raciborskiego Mikołaja II, traktując o tym, iż miasto lokowane jest na prawie magdeburskim, a jego terytorium podlegało królowi Czech. Jednakże na dużo wcześniej przed tą datą istnieją ślady osadnictwa na tym terenie. 
Z portalu www.myslowice.pl czytamy:" Miasto w ciągu swych dziejów zmieniało wielokrotnie przynależność państwową. W czasach, z których pochodzi najstarszy dokument o mieście (1360 r.), było we władaniu Czech. W późniejszych latach przeszło pod władzę Habsburgów, którzy panowali tu do lat 40-tych XVIII wieku. W trakcie wojen śląskich pomiędzy Habsburgami i Prusami o Śląsk w latach 1740 - 1764 miasto przechodziło wielokrotnie z rąk do rąk, padając w 1758 r. ofiarą kolejnego pożaru. Dopiero po podpisaniu w 1764 r. w Hubertusburgu pokoju pomiędzy Austrią i Prusami Mysłowice, wraz z całym Górnym i Dolnym Śląskiem, oprócz księstwa cieszyńskiego i karniowskiego, stały się ostatecznie częścią Prus." W 1846 r. na mysłowickiej rzece Przemszy zbiegały się granice trzech zaborów, przez co do dzisiaj miejsce owe zwane jest "Trójkątem Trzech Cesarzy, które również dane nam było zobaczyć podczas sobotniej wędrówki.


Tymczasem dochodzimy do cmentarza żydowskiego, przy ul. Stawowej. Obecnie miejsce to poddawane jest pracom rewitalizacyjnym. Na jego terenie znajduje się ok. 800 grobów pochowanych mieszkańców Mysłowic wyznania mojżeszowego.


I stały element dekoracji śląska.




Poniżej kościół św. Krzyża. To niewielka budowla na planie ośmioboku,  w barokowo-klasycystycznym stylu. Według tradycji jest on najstarszym miejscem kultu w mieście.




Kolejnym, ważnym zabytkiem Mysłowic jest Kościół Filialny pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Marii Panny, wzniesiony najprawdopodobniej w II połowie XIII w. Za jego średniowiecznym pochodzeniem przemawiają ostrołukowe otwory w przyziemiu oraz strzeliste otwory okienne w południowej ścianie nawy. W 1587 r. uległ zniszczeniu, następnie odbudowaniu w stylu renesansowym.



Kościół, jako iż znajduje się w nim obraz Matki Boskiej zwany jest także Mariackim. Pierwsza wzmianka o istnieniu tego obrazu pochodzi z 1619 r. Obraz był koronowany, lecz korony nie zachowały się.


W drodze do tego kościoła przechodzimy ul. J. Matejki. Znajduje się tamże zabytkowa kamienica z 1860 r., jedna z najstarszych budowli mieszkalnych, która przez kilkaset lat była siedzibą dziedzicznego wójta Mysłowic. We wnęce okiennej tejże kamienicy mieści się fresk przedstawiający wierną kopię sławnego obrazu Matki Boskiej Mysłowickiej z kościoła Mariackiego.



Największą chyba atrakcją wędrówki po mieście był stary wóz strażacki, którego trzeba było rozruszać, by zaczął jeździć;)



Dochodzimy do Mysłowickiego rynku. Centrum miasta świeci pustkami, a jego najbardziej rzucającą się w oczy "atrakcją" jest olbrzymi stelaż, w kształcie atrapy kamienicy, z zegarową wieżyczką. Na środku rynkowej płyty od 2004 r. stoi fontanna św. Jana Chrzciciela, patrona miasta.







Moim zdaniem, najpiękniejsze w Mysłowicach są stare, zabytkowe kamienice z przepięknymi zdobieniami.




Spacerując dalej ulicami Mysłowic docieramy do Kapliczki św. Jana Chrzciciela. Powstała w 1745 r. budowla, ufundowana przez rodzinę Jarlików. W oknie kapliczki znajduje się witraż przedstawiający ściętą głowę patrona miasta.








Docieramy do pl. Wolności. Znajduje się tam ogromy, 5 metrowy pomnik prymasa Polski w latach 1926-1948, Augusta Hlonda.

Przy ul. Powstańców znajduje się także zabytkowy budynek Urzędu Miasta Mysłowice. Postanie tego budynku szacuje się na lata 1866-1868.




Poniższa fotografia prezentuje kościół ewangelicko- augsburski Piotra i Pawła,  neogotyckim stylu, powstały w latach 1875-1877.


Rozwój poczty i usług kurierskich przyczynił się do powstania budynku, którego widok prezentuje poniższe zdjęcie. Obiekt ten, oddany do użytku w 1888 r. stanowi przykład stylu łączącego elementy kilku epok. Ciekawym motywem jest umieszczony w bocznej elewacji wizerunek Hermesa, mitologicznego boga kupców, podróżujących, a także złodziei. Warto dodać, iż do dnia dzisiejszego gmach pełni swoją funkcję.



Kończąc wędrówkę ulicą Powstańców, docieramy do ciekawie połączonych ze sobą kamienic ( Przewiązka). Dawniej była to siedziba Agentury Emigracyjnej, a obecnie służy jako budynek mieszkalny wraz z przewiązką. Data powstania budynku to 1900 r., przewiązki 1907.


Po drodze na Trójkąt Trzech Cesarzy odwiedzamy jeszcze wiele interesujących miejsc, lecz nie sposób ich historii tu przytaczać. Gościmy także na mysłowickim dworcu PKP, jednakże stan tego miejsca woła o pomstę do nieba. Jak to jest, że w mieście liczącym ok. 75 tys. mieszkańców nie ma kasy biletowej na głównym dworcu PKP...? ;/


W końcu docieramy do miejsca, na które najbardziej czekałam, czyli Trójkąt Trzech Cesarzy. Trasa do tego miejsca zaczyna się asfaltową ścieżką, potem laskiem, aż do miejsca gdzie zbiegają się trzy rzeki: Biała Przemsza, Czarna Przemsza oraz Przemsza.


Po drodze napotykamy ciekawe źródełko.


Nazwa Trójkąt Trzech Cesarzy zaczęła funkcjonować w drugiej połowie XIX wieku. W latach 1846 do 1915 w tym miejscu zbiegały się granice trzech mocarstw: Prus ( późniejsze Niemcy), Austrii ( Austro- Węgier) oraz Rosji. W stosunkowo niepozornej dolinie trzech rzek zbiegły się  granice trzech liczących się ówcześnie cesarstw Europy, przez co miejsce to nabrało w okresie zaborów coraz to większego znaczenia nie tylko w Europie, ale i na świecie.


Do rozkwitającego przemysłu górnośląskiego dołączyła coraz lepiej rozwijająca  się infrastruktura przygraniczna, transportowa, migracyjna i turystyczna. Z całej Europy napływali turyści aby zobaczyć to osobliwe miejsce. Do tego miejsca regularnie organizowane były wycieczki rejsowym autobusem. Po rzece kursowały turystyczne statki. W okresie największej popularności miejsce to odwiedzało kilka tysięcy osób tygodniowo!



Historia Trójkąta Trzech Cesarzy formalnie zakończyła się po I wojnie światowej w 1918 r. Po dziś dzień miejsce to jest niejako symbolem zjednoczonej Europy, przypomina także o długiej drodze, jaką Stary Kontynent odbył w dążeniu do jedności.
Jednakże z dawnej świetności tego miejsca prawie nic nie zostało... Kolejowy most jest już nieczynny, a łąki porosły badylami. Jednakże z ręką na sercu uważam, iż  warto udać się w to miejsce będąc w Mysłowicach.


Wszechobecnym elementem miejskiego krajobrazu są murale i graffiti.


Przechodzimy teraz do ostatniego  z kościołów, który mamy w planach odwiedzić. Znajduje się tam także muzeum misyjne, jednakże nie udaje się nam wejść, gdyż jest zamknięte.


Zdołaliśmy w zamian za to wejść do środka Kościoła pw. MB Bolesnej  w Mysłowicach- Brzęczkowicach. Kościół został wybudowany w 1945 r. Budowla jest bardzo piękna, a znajdująca się w środku droga krzyżowa przyciąga swą ekspresyjnością,  zmusza do refleksji. Ołtarz główny zdobi ukrzyżowany Chrystus wraz z bolejącą pod nim Maryją.





Po zwiedzeniu parafii został już ostatni punkt programu, mianowicie Centralne Muzeum Pożarnictwa. To właśnie w tym miejscu nastąpił finał Zlotu Oddziałów PTTK 2015.


Muzeum mieści się przy ul. Stadionowej 7a . Naprawdę jest przepiękne! Muzeum gromadzi, eksponuje i przechowuje ponad 4 tysiące eksponatów i pamiątek pożarniczych. W jego zbiorach znajdują się sikawki konne, sikawki przenośne, wozy rekwizytowe, samochody pożarnicze, hełmy, mundury, medale, motopompy i inne pamiątki związane z ponad 150- letnią historią zorganizowanego pożarnictwa na ziemiach polskich. Jednym z ciekawych i najstarszych eksponatów jest sikawka konna z 1717 r. Na terenie muzeum organizowane są wystawy czasowe o tematyce pożarniczej, jak również pokazy zabytkowego sprzętu pożarniczego.





W międzyczasie w jednej z sal Muzeum odbywają się występy zespołów folklorystycznych z różnych regionów Polski. Na głównej sali porozmieszczane są stoiska z regionalnymi wyrobami, pamiątkami, itp. Tamże, każde z kół PTTK odpoczywa po pokonanych trasach, zajadając się pysznym żurkiem oraz kiełbaską.


Muzeum jest kilkupoziomowe i zachęcam do odwiedzenia każdego z pięter.







Na ostatnim piętrze znajduje Muzeum Miasta Mysłowice.


Najpopularniejszym zegarem w Mysłowicach jest Zegar Strefowy. Historia tego zegara sięga 1847 r., kiedy to w Świebodzicach powstała austriacka fabryka zegarów Gustawa Beckera. Około 1876 r. firma wyprodukowała dla miasta Mysłowice zegar wskazujący godziny w 8 strefach czasowych (Londyn, Moskwa, Deli, Tokio, Honolulu, San Francisco, Nowy Jork, Buenos Aires). Zegar ma 1 m średnicy i jest cały ze złota. Taki sam model jest jeszcze jeden, znajduje się w prywatnej kolekcji w USA.
Wszystkie zegary pracują jednocześnie za pomocą jednego mechanizmu. Ehh, kiedyś to powstawały cuda!:)


Niemal każdy, kto słyszy o tym mieście ma przed oczyma zespół Myslovitz. Myślę, że w dużej mierze właśnie ten zespół przyczynił się do rozsławienia tego miasta.


Muzeum oferuje jeszcze wiele ciekawych eksponatów, jednakże ograniczony czas nie pozwala wszystkiemu dokładnie się przyjrzeć. Pstrykam więc jeszcze parę fotek i z głową pełną nowych informacji udajemy się do autokaru.




To był naprawdę intensywny dzień w Mysłowicach. Bardzo dobrze, że akurat tam odbył się tegoroczny Zlot Oddziałów PTTK woj. śląskiego. Nigdy bym pewnie nie wybrała się na zwiedzanie tego miasta, a jest tu co oglądać. Dzięki temu zlotowi przybliżyłam sobie i myślę, że większość moich kolegów i koleżanek z PTTK także, historię, nie tylko Mysłowic, ale i śląska.