środa, 5 sierpnia 2015

Beskid Żywiecki: Krawców Wierch


Krawców Wierch był już w przeszłości odwiedzany przeze mnie, jednakże tylko raz. Z racji niewygórowanych żądań na niedzielną wędrówkę, padł pomysł, by udać się właśnie tam. Wraz ze znajomymi docieramy do miejscowości Glinka ( ściślej Przełęcz Glinka) i stamtąd kierujemy się na niebieski szlak. 


Szlak w ok. 1/3 swojej długości prowadzi asfaltową ścieżką, reszta natomiast wiedzie wśród lasu, gdzie podejście jest dosyć strome. Godzinna wędrówka mija tak szybko, że nawet nie wiem kiedy:)


Szczyt Krawcowego mierzy 1071 m.n.p.m. Jest zalesiony. Pomiędzy nim, a bacówką PTTK rozpościera się piękna Hala Krawcula, z której to można podziwiać widoki na Beskidy ( dobrze widoczna Rycerzowa), a także Małą Fatrę. Miejsce to jest dobrym punktem wypadowym w rejon Lipowskiej czy Pilska.


Zakończenie budowy bacówki w 1976 r. spowodowało coraz większy napływ turystów w to miejsce. Bacówka ma naprawdę iście górski klimat. W środku jest jeszcze lepiej:) Kiedyś miałam przyjemność tam nocować i zapamiętałam, iż są tam piętrowe łóżka, co jest już rzadko spotykane w beskidzkich schroniskach.


Na Hali znajduje się palenisko, a w pobliżu niego krzyż wraz z niewielkim ołtarzykiem.








Spędzamy tu sporą ilość czasu, delektując się pięknem Beskidów i zimnym piwkiem.  Bardzo przyjemna niedziela.



Malowidło góralskiego tańca przyciąga uwagę. Znajduje się wewnątrz bacówki tuż nad kominkiem. To prawdopodobnie Janosik i Maryna wraz ze zbójnikami ;)


Przed laty Bacówka organizowała tzw. "Noc Krawculi", jednakże w 2013 r, po 10 latach tradycji impreza ta została zawieszona na bliżej nieokreślony czas. A szkoda;/ Z pewnością klimat tej imprezy był niesamowity:)




Po posiadówce przed bacówką ruszamy tym samym szlakiem w drogę powrotną. Polecam gorąco wycieczkę do Bacówki na Krawcowym, świetny klimat i wspaniała okolica. Z pewnością jeszcze nieraz tu zawitam...!