Data: 04.11.2018 r.
Niedzielne wędrówki po Beskidzie Żywieckim chyba weszły mi w krew odkąd przyjechałam w rodzinne strony. Ta dzisiejsza to moja przedostatnia jesienna wyprawa w Beskidy (ostatnia to Rysianka, na której byłam już n-ty raz, a nie wiem jak to się dzieje, że nie mam wciąż relacji na blogu Ooo).
Cel na dziś to Przełęcz Przegibek i tamtejsze super schronisko, oraz usytuowana na wysokości 1144 m.n.p.m. Bendoszka Wielka.
Szlak jaki obrałam to zielony z Rycerki Kolonii.
Na dole mega mroczne klimaty- drzewa spowite mgłą...
Szlak bardzo łatwy, przyjemny, a pogoda dziś pierwsza klasa!
Po dotarciu do schroniska i godzinnej posiadówce wraz z moją paczką ruszamy na Bendoszkę. To jakies 15-20 min. powyżej schroniska, a warto tam się przejść, gdyż wierzchołek tej góry to ogromna hala z Krzyżem Jubileuszowym. W taką pogodę ze szczytu widać Babią Górę, pasmo Baraniej Góry i oczywiście Małą Fatrę.
Nie dysponowałam niestety dobrym aparatem, ale myślę, że widoczki nie aż takie złe. Nie będę się tu także dużo rozpisywać, tam trzeba się po prostu przejść:)